Szkoła w duchu less waste
Dla wielu dzieci obiad w szkole to jedyny ciepły posiłek w ciągu dnia. Według danych GUS w 2020 roku odsetek skrajnego ubóstwa wśród najmłodszych wynosił 5,9% i był o ponad jeden punkt procentowy większy niż w 2019 roku (4,5%). Pandemia i brak możliwości korzystania ze szkolnej stołówki ograniczyła w dużej mierze możliwość niesienia pomocy potrzebującym uczniom. Początek roku szkolnego to powrót do dawnej rzeczywistości, czas kolejnych wyzwań, które stają nie tylko przed nauczycielami, ale także przed szkolnymi stołówkami.
Nowe wyzwanie dla szkół
Zamknięcie placówek oświatowych spowodowane pandemią koronawirusa znacznie utrudniło naukę dzieci i ograniczyło ich możliwość kontaktu z rówieśnikami. Część uczniów straciła również możliwość zjedzenia choćby jednego ciepłego posiłku dziennie. Rok szkolny 2021/2022 może jednak stać się rokiem pod tym względem przełomowym. To czas powrotu do nauki stacjonarnej, podczas której nauczycielom łatwiej jest dostrzec i zidentyfikować problemy dzieci i dzięki temu skuteczniej walczyć z niedożywieniem i ubóstwem.
Po pierwsze: nie marnować
4,8 mld ton – to właśnie tyle jedzenia marnuje się w Polsce w ciągu roku według badań i analiz zespołów badawczych Instytutu Ochrony Środowiska – Państwowego Instytutu Badawczego i Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego, zaangażowanych w realizację przełomowego w Polsce projektu PROM. Część tej żywności marnowana jest również w szkolnych stołówkach. Powodów jest wiele. Pierwszym z nich mogą być zbyt duże porcje jedzenia, których uczniowie zwyczajnie nie są wstanie skonsumować podczas szkolnych przerw. Inną przyczyną może być brak świadomości dzieci, które wolą zjeść słodkie lub słone przekąski zakupione w szkolnym sklepiku, bo są one dla nich atrakcyjniejsze niż stołówkowe jedzenie. Lista przyczyn może być jednak dłuższa i nie tak oczywista, jak mogłoby się wydawać.
Technologia dla szkół
Innym powodem, niezależnym od dzieci, może być zawodny sprzęt. Chodzi między innymi o lodówki i pomieszczenia, w którym przechowywana jest żywność; pomieszczenia, niezapewniające monitoringu temperatury. Gdy produkty nie są przechowywane w odpowiednich warunkach, zwyczajnie nie nadają się do spożycia, a co za tym idzie, muszą zostać wyrzucone. Dlatego tak ważne jest zapewnienie odpowiednich warunków do przechowywania żywności. Świeże produkty to także zabezpieczenie podstawowych potrzeb dzieci, w szczególności tych, dla których obiad w szkole to jedyny wartościowy posiłek w ciągu dnia.
Stołówki, zwłaszcza te w nieco starszych szkołach, narażone są na duże zmiany temperatury. Nie tylko tam, gdzie składowane są produkty, ale także w miejscu ich przygotowania i obróbki. Trzeba pamiętać, że owoce, warzywa, nabiał czy mięso potrzebują różnych temperatur przechowywania, co często jest trudne do zorganizowania. Rozwiązaniem tego problemu jest system monitoringu temperatury.
– Obsługa tego typu urządzeń nie musi być wcale trudna. System jest intuicyjny i z łatwością można odczytać z niego wszystkie niezbędne dane. Co więcej, nie wymaga on stałego nadzoru. Specjalne aplikacje wysyłają alerty informujące o zmianie warunków na stołówce i w miejscach przechowywania. Dodatkowo system może być poszerzany o kolejne, nowe parametry, takie jak monitoring lokalizacji czy optymalizacja ogrzewania i innych procesów wpływających na koszty. – mówi Daria Roszczyk-Krowicka, Sales and Marketing Director w Blulog, firmie dostarczającej nowoczesne rozwiązania monitoringu temperatury w szkołach.
To nie są jednak wszystkie atrybuty. Używając już istniejącej infrastruktury można m.in. monitorować i przewidywać zdarzenia niepożądane związane np. z zasilaniem urządzeń zainstalowanych w placówce. Systemy monitoringu temperatury działają już w szkolnych stołówkach na całym świecie. Między innymi w szkole w Pensylwanii. Więcej na ten temat można przeczytać tutaj.
Takie rozwiązanie jest atrakcyjne cenowo, dodatkowo może też znacznie ograniczyć bezsensownie ponoszone koszty, wspierając jednocześnie ideę less waste.