Droga do pracy w IT prostsza niż myślisz
Branża IT przyciąga możliwościami i zarobkami. Coraz więcej osób korzysta z kursów i tutoriali dostępnych w sieci, ucząc się programowania. Inni decydują się na bootcampy, dzięki którym już po dwóch miesiącach intensywnej praktyki znajdują dobrze płatne zlecenia. Jednak, czy programistą może zostać każdy?
Rynek pracy się zmienia. Wiele dotychczasowych zawodów odchodzi do lamusa, wymagając od pracowników zmiany kwalifikacji. Jednym z najpopularniejszych kierunków jest branża IT, ceniona za stabilność i wysokie wynagrodzenia. Najczęstszym hamulcowym jest lęk przed przekwalifikowaniem się na dziedzinę zupełnie nieznaną. Choć, jak zapewniają specjaliści, wystarczy około 200 godzin, aby „od zera” nauczyć się programowania i tworzyć, np. strony internetowe czy aplikacje.
Jak najszybciej opanować podstawy?
Zanim przyszły programista rozpocznie swoją przygodę w branży IT, musi zmierzyć się z wyborem odpowiedniego języka. Java, C#, Python, JavaScript czy PHP to dla początkujących osób obco brzmiące nazwy, za którymi kryje się wielka niewiadoma. Dlatego zasadnicze pytanie powinno brzmieć: co chcesz osiągnąć? Jeśli np. zamierzasz tworzyć proste strony internetowe, możesz skorzystać z PHP. Z kolei, myśląc o tworzeniu aplikacji, warto postawić na naukę Javy lub C#. Wszystko zależy od tego, co stanowi główny cel nauki.
Na początek warto opanować HTML-a, który pozwala na tworzenie prostych stron internetowych. Dzięki niemu w łatwy sposób można zrozumieć istotę programowania. Przy odrobinie cierpliwości nauka HTML-a zajmuje kilka tygodni. Nieco trudniejsze zadanie stoi przed osobami, które chcą opanować CSS i za jego pomocą projektować dobrej jakości strony internetowe. Język wymaga umiejętności posługiwania się kaskadowymi arkuszami stylu. Wśród najprostszych technologii do nauki programowania można wyróżnić JavaScript. To właśnie za pomocą tego języka najłatwiej tworzyć interakcyjne elementy na stronach internetowych, m.in. reakcje na zdarzenia czy elementy nawigacyjne.
Osoby, które przejdą kurs HTML i CSS, mają możliwość kształcenia się na kolejnych poziomach. Na przykład Bootstrap to platforma programistyczna, za pomocą której można tworzyć aplikacje internetowe czy interfejs graficzny stron. Nieco mniejsze możliwości ma z kolei Flexbox, choć posiada dobre i funkcjonalne rozwiązania.
– Podstawy można opanować bardzo szybko. Tak jak z każdymi nowymi umiejętnościami potrzeba czasu i zaangażowania. Branża IT jest w tym momencie bardzo chłonna, dlatego zapotrzebowanie na specjalistów wzrasta. Obserwujemy coraz większą liczbę osób, które postanawiają się przekwalifikować. Bardzo szybko rekompensują sobie czas poświęcony na naukę – mówi Sławomir Kupczyk, SVP z intive.
W 2016 roku najczęściej wybieranymi narzędziami do pracy były JavaScript, Java, Python, Ruby czy PHP.
Studia lub bootcamp
Gdy już postanowimy, że chcemy zostać programistami i tworzyć, np. aplikacje lub strony internetowe, przechodzimy do kolejnego kroku, czyli wyboru miejsca edukacji. Najprościej podjąć studia informatyczne, jednak nie każdy ma na to czas. Jeśli ktoś zamierza się przebranżowić, raczej wybierze kurs, który pozwoli w kilkanaście tygodni zdobyć potrzebną wiedzę, a często i zatrudnienie. Takim przykładem są bootcampy, czyli intensywne kursy programistyczne prowadzone przez praktyków. Blisko 45 proc. osób podejmujących decyzję o zapisaniu się na bootcamp chce się przebranżowić, mimo że posiadania stałej pracy na cały etat.
Można wyróżnić trzy rodzaje tego typu kursów: frontend (technologie webowe klienckie), fullstack (tworzenie aplikacji całościowo od backendu do frontendu) czy data scientist (analiza danych). Szkolenia są prowadzone w cyklach kilkutygodniowych lub weekendowych. Atutem jest praca pod okiem doświadczonego developera, który przekazuje konkretną i praktyczną wiedzę. W rezultacie kursanci już nawet po kilku tygodniach są w stanie podjąć pracę.
Przeszkodę dla wielu osób może stanowić wysoka cena kursów, sięgająca nawet 10 tys. zł. Pocieszyć może za to fakt, że według portalu wynagrodzenia.pl miesięczna mediana pensji na stanowisku programisty (Javy) wynosi ponad 6,7 tys. zł, a zarobki wahają się między 4,7 a 9,5 tys. Co więcej, zgodnie z danymi udostępnionymi przez serwis thinkful.com w ciągu sześciu miesięcy po ukończeniu bootcampu aż 95 proc. uczestników znajduje pracę.
Bootcampy to tylko jedna z opcji, którą można wybrać do nauki programowania. Wiele osób stawia na samodzielny rozwój, korzystając z darmowych kursów oraz tutoriali dostępnych w sieci. Warto więc zwrócić uwagę m.in. na dostępne online JavaStart, TutorialsPoint, Cave of Programming czy Code Academy. Według danych Cursera, jednej z największych platform do nauki online, ponad 90 proc. osób zaczynających kursy samodzielnie, nie kończy ich, często pomimo odpłatności. Dlatego istotna jest obecność mentora i członków grupy ćwiczeniowej, dzięki czemu można osiągnąć regularność w pracy.
Trening czyni mistrza
Przekwalifikowanie się z dowolnej branży na programistę jest zależne od predyspozycji danej osoby. Nie każdy równie szybko jest w stanie przyswoić nową wiedzę i nabyć określone nawyki. Jednak kluczowe są takie atrybuty jak zapał do nauki, cierpliwość i znalezienie w programowaniu swojej pasji. Jest to zawód na tyle praktyczny, że kwestia talentu ma drugorzędne znaczenie. Liczy się powtarzalność i bieżące uaktualnianie swojej wiedzy.
Intensywny kurs trwa dwa miesiące. Są to codzienne ośmiogodzinne spotkania z developerem. Innym rozwiązaniem jest skorzystanie z opcji weekendowej trwającej pół roku (trzy weekendy w miesiącu). Według badań potrzeba około 200 godzin, aby nauczyć się podstaw języków i technologii na poziomie wystarczającym do podjęcia pracy.
Moja żona jest testerem
Sporym zainteresowaniem cieszy się zawód testera oprogramowania. To osoba, która sprawdza jakość oprogramowania i wyłapuje niepożądane błędy. Testowanie może być realizowane manualnie poprzez scenariusz „krok po kroku”. Po wykonaniu akcji w systemie następuje porównanie rzeczywistych wyników do spodziewanych. Innym modelem jest testowanie eksploracyjne, czyli bazowanie na własnej wiedzy bez podążania za scenariuszem. Bywa tak, że zamiast testów manualnych przeprowadza się automatyczne, czyli bez bezpośredniego udziału testera, którego rolą jest sprawdzenie i opisanie wyników. Całość pracy musi zostać zaraportowana, a oprogramowanie po poprawkach programistów wraca do testera na dalsze badania.
Jak zaznaczają specjaliści z intive, zauważalny jest trend podejmowania pracy testerów przez kobiety, bardzo często partnerki programistów. Jest to ciekawa obserwacja, bo dotychczas świat branży IT był zdominowany przez mężczyzn. Dziś coraz więcej kobiet decyduje się na podjęcie pracy na różnych stanowiskach w branży IT, a sporym zainteresowaniem cieszy się właśnie testowanie oprogramowania. Panie zaznaczają, że dużym atutem jest możliwość pracy zdalnej w godzinach, które są dla nich odpowiednie.
– Z perspektywy osoby, która nie pracowała wcześniej w branży IT, muszę przyznać, że przyswojenie wiedzy technicznej z tego obszaru stanowiło dla mnie trudność. Jest to branża, która nieustannie się rozwija, dlatego wymaga ciągłego doszkalania i przyswajania w krótkim czasie wiedzy obejmującej wiele nowych zagadnień. Jednak nie żałuję mojej decyzji dotyczącej wejścia na tę ścieżkę. Praca testera daje dużą satysfakcję, gdyż po usunięciu zgłaszanych przeze mnie defektów, mam poczucie, że produkt, który oferujemy klientom, staje się lepszy i w większym stopniu odpowiada ich potrzebom. – mówi Barbara Grzegdała, QA Engineer z intive.