Czy do kosmetyków trzeba mieć nosa?
Piękne oraz zdrowe włosy to jeden z największych atutów urody i tym samym marzenie większości osób. Czasem jednak droga do idealnej fryzury nie jest łatwa, bo mimo szerokiej oferty kosmetyków pielęgnacyjnych, wcale nie jest łatwo znaleźć najlepsze dla siebie. Bywa, że markowy, pachnący kosmetyk może nam nie służyć, a nawet wyrządzić włosom wiele szkód. Z czego to wynika? Jak się przed tym uchronić?
Zakupy – przyjemne, ale czy na pewno proste?
Stojąc przed półką sklepową możemy czuć się bezradni. Produkty do pielęgnacji włosów kuszą nas kształtami opakowań, pięknymi etykietami, modnymi hasłami, takimi jak „bio” lub „eco”, czy wreszcie wyjątkową kompozycją zapachową, której ostatecznie bardzo często dajemy się oczarować. Im większe nadzieje wiążemy z danym kosmetykiem, tym większe bywa rozczarowanie, gdy ten nie tylko nie działa tak jak zakładaliśmy, ale i np. przysparza nam kłopotliwych dolegliwości. Konsekwencją wyboru niewłaściwego kosmetyku mogą być bowiem różnego rodzaju podrażnienia, a nawet alergie.
Kilka faktów o alergii
Według Polskiego Towarzystwa Alergologicznego alergia to „skłonność do nadmiernego reagowania na powszechnie występujące substancje”, której doświadcza choć raz w ciągu całego swojego życia prawie każdy z nas. Niestety dolegliwość ta przybiera na sile, przez co cieszy się niechlubnym tytułem najpowszechniejszej, przewlekłej choroby cywilizacyjnej w Europie. European Academy of Allergy and Clinical Immunology podaje, że cierpi na nią ponad 150 milionów Europejczyków, czyli ok. 30% wszystkich mieszkańców UE, a w ciągu 8 lat liczba ta wzrośnie do 50%. Wpływa na to rosnąca liczba alergenów, których tylko na ten moment medycyna wyróżnia kilka tysięcy. Wśród nich są alergeny kontaktowe, znajdujące się właśnie m.in. w kosmetykach. Listę najbardziej podrażniających substancji otwiera nikiel, a zaraz po nim wskazuje się na rozmaite mieszkanki zapachowe – naturalne i syntetyczne.
Bezpiecznie, czyli bez zapachu?
National Center for Biotechnology Information z USA zwraca uwagę, że nawet 1/3 wszystkich alergicznych reakcji na kosmetyki jest związana z ich zapachem. Co ciekawe, podrażnienia skórne występują dwa razy częściej u kobiet niż u mężczyzn. Nadwrażliwość zauważa się już w wieku dziecięcym, a u nastolatków liczba reakcji alergicznych wzrasta o 15%.
– „Nadwrażliwość na kosmetyki to problem, który pojawia się w rozmowach z naszymi klientami. Oczywiście nie dotyczy każdego, ale jeśli zauważamy jej objawy, należy reagować i przeciwdziałać. Powodem może być to, co daje radość z używania produktów do włosów – zapach. Lubimy, kiedy szampony i odżywki pięknie pachną, bo zmysłowa nuta dodaje im szlachetności, ale bywa, że nie jest ona przez nas dobrze tolerowana – mówi Tomasz Schmidt, mistrz koloryzacji, współzałożyciel salonów WS Academy. Kiedy przyszedł czas, w którym budowaliśmy z Andrzejem własną markę kosmetyczną, wiedzieliśmy, że muszą się w niej znaleźć również produkty bezzapachowe – zarówno szampony, jak i odżywki. I tak też się stało. W naszych bezzapachowych eliksirach i esencjach nie ma też SLSów oraz parabenów, dzięki czemu mogą po nie sięgać najbardziej wymagający – dodaje.
SLS i parabeny – czy jest się czego bać?
Parabeny wykorzystuje się w kosmetyce ze względu na swoje właściwości konserwujące, natomiast SLSy to detergenty, które silnie odtłuszczają skórę i usuwają z włosów cięższe kosmetyki, takie jak lakiery czy pianki. W opinii amerykańskiego Cosmetic Ingredient Review SLS jest uznany za substancję bezpieczną, niemniej istotnym jest oczywiście sama jakość tego składnika oraz jego stężenie. W obliczu narastających problemów skórnych rzeczywiście jednak niektóre osoby po ich użyciu mogą odczuwać dyskomfort przesuszenia, dlatego podczas zakupów powinny one zwrócić szczególną uwagę na etykiety i to, czy takie komponenty się tam znajdują. Na półce sklepowej można bowiem coraz częściej spotkać produkty bez SLSów, parabenów oraz substancji zapachowych. Są one bezpieczne dla alergików, kobiet ciężarnych oraz matek karmiących, a także dla najmłodszych, czyli po prostu może je stosować każdy.
Bez zapachu, ale nie bez potencjału
Kosmetyk bez zapachu czy innych substancji drażniących jest nie tylko bezpieczny ale i uniwersalny. W dobie minimalizmu i ekologii doskonale wpisuje się w nurt stosowania jednego produktu przez całą rodzinę, bez względu na wiek i płeć. Pozwala również uniknąć efektu łączenia się różnych aromatów, jakie towarzyszą nam na co dzień. – Biorąc poranny prysznic używamy mydła, potem balsamu do ciała, kremu, perfum i w końcu, wychodząc z łazienki, ciągnie się za nami chmura różnych, wymieszanych zapachów, czasem bardzo dziwnych. Lepiej jeśli otula nas jeden, wiodący zapach. Seria bezzapachowa w naszej linii kosmetycznej została skomponowana tak, że np. do odżywczej esencji można dodać swoich ulubionych perfum, co nie spowoduje żadnej zmiany w jej właściwościach – przekonuje Andrzej Wierzbicki, stylista fryzur, współzałożyciel marki profesjonalnych kosmetyków WS Academy.
Szukając recepty na piękne włosy nie pominiemy dbałości o skórę głowy, bo zdrowa skóra determinuje wygląd i kondycję każdej fryzury. Zwracajmy zatem uwagę na jej potrzeby oraz obserwujmy reakcje na stosowane kosmetyki. Wybierajmy je świadomie i nie dajmy się podczas zakupów wodzić tylko za nos.